Zjada mnie po kawałku
Jak wygłodniałe zwierzę
Rozszarpuje skórę
Krew spływa po targanym konwulsjami ciele
A świadomość nie ucieka
Świat się nie kończy
Wszyscy patrzą jak pożera mnie samotność
I tylko jakaś mała dziewczynka ruszona dziecięcą empatią kwili w kątku
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz