sobota, 31 marca 2018

Jestem szafą

 Patrząc w oczy facetów, których spotykam na ulicy czuję się jak mebel. Czasami przedstawiając się nie wiem czy powiedzieć imię czy może zwykłe: ,,Hej, jestem prawie siedemnastoletnią szafą z mahoniu, mam nieduże ręcznie zdobione klamki,a zawiasy mam popsute więc ciężko się otwieram."
Kiedy spotykam mężczyznę, który mnie nie uprzedmiotawia mam wrażenie, że wygrałam  milion na loterii i nieważne czy jest stary, młody, brzydki, ładny, chudy czy gruby, bo nie szukam drugiej połówki, ale ważne jest to, że nie patrzy na mnie jak na przedmiot.
Tylko przy takich facetach kobiety czują się naprawdę piękne. Bez żadnej skali, bez żadnego pożądania, bez żadnych wymagań. Czyste dobro ziejące z jego oczu.
Taki mężczyzna nie stawia żadnych warunków, których i tak większość kobiet nie spełnia. On po prostu patrzy, a ty wiesz, że jesteś kobietą i czujesz się nią w 100% i zamiast wyszeptać kolejne: ,,Hej, jestem sofą", przedstawiasz się swoim imieniem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Pomiędzy

Czuję się rozbita pomiędzy jedną a drugą szczoteczką. Przemoknięta deszczem, który przytrafia się tak nagle I samotna w te noce, gdy przycho...