Pamiętasz może moje pierwsze słowo?
Albo odgłos moich stópek pierwszy raz niepewnie stąpających po ziemi?
Albo chociaż moje ciągłe wypadki i zdarte kolana, tata wtedy wołał na mnie wywrotka, bo ciągle się przewracałam. Wydawało mi się, że wywrotka to taka ciężarówka co się ciągle przewraca tak jak ja.
A może opowiadała Ci mama jak w białej sukience łapałam z tatą kijanki na weselu u wujka?
Albo jak dostałam swojego pierwszego chomika?
To może chociaż jak grałam Kopciuszka w przedstawieniu szkolnym?
Nic nie pamiętasz, prawda?
Ani jednego momentu.
Ślubu rodziców, moich narodzin, remontu mieszkania, życiowych kryzysów naszej rodziny...
A jednak modlę się za ciebie chociaż byłaś z nas wszystkich największą egoistką i nie chciałaś zobaczyć tego wszystkiego.
Myślę, że żałujesz,
I że tęsknisz tak jak my,
I że chciałabyś nas kiedyś poznać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz