Jesień to taka pora samotności
Z dużymi, brązowymi oczami
Zmarzniętymi dłońmi
I kubkiem ciepłej herbaty z cytryną
To taka pora spacerujących hormonów
Krótre kołyszą serce raz na jedną, raz na drugą stronę
To taka pora, gdzie naga kobieta najczęściej tęskni
A mężczyzna raz po raz umiera na przeziębienie
Jesień to porzucona kochanka, która wspomina barwny związek
I wylewa mnóstwo łez na niewinnych przechodniów
Która wieje wiatrem biednym prosto w oczy
Która każe nam szukać ciepła w naszych domach
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz