* * *
Kocham Ciebie niezależnie od pogody.
Kocham Cię, gdy jesteś smutny, zły, rozdrażniony.
Kiedy nic nie jest takie jakbyś chciał.
Kiedy ludzie stronią od Twojego towarzystwa
Lub kiedy Ty stronisz od ludzi.
Kiedy jesteś głupim głupkiem
Albo mądrym mędrcem.
Kiedy krzyczysz, ranisz, odchodzisz.
Kiedy wracasz, przepraszasz, przytulasz.
Kocham Cię zawsze,
Bez znaków zapytania.
I nigdy mi się nie znudzi
Stwać do walki o Twoje serce.
* * *
Szukałam słowa,
Które opisze moją tęsknotę.
Szukałam zdania,
Które wyrazi moją miłość.
Szukałam Twoich oczu,
W których mieszka moja pewność niewzruszona.
Szukałam Twoich ramion,
Które zawsze mnie chronią.
Szukałam Ciebie,
Szukałam siebie,
Szukałam nas,
Lecz wszytsko straciło na istnieniu.
Wszystko jest urojeniem pozornego świata.
* * *
Spójrz w moje oczy.
Wyglądam jak Chrystus,
Którego zgubiła Jego miłość.
Leżę przygnieciona ciężarem krzyża
I nie wstaję.
Kochany bądź moim
Szymonem z Cyreny
Pomóż mi dźwigać krzyż naszej miłości.
Bądź moją Weroniką i otrzyj mi twarz,
Z krwi codzienności,
Która przesłania mi dalszą drogę.
Bądź moją płaczącą niewiastą
I uroń czasem łzę
Kiedy nie możesz mi pomóc
Bądź moim uczniem,
Któremu mogę zawieżyć pod opiekę
Najcenniejszą osobę jaką mam
I nigdy nie zapominaj,
Że tą drogą nie idę sama
Zawsze jesteś obok mnie
Bądź tym, który nie krzyczy:
UKRZYŻUJ
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz